KATYŃ – PAMIĘTAJMY
To nie jest tak, że historia ma swój bieg i odchodzi w niepamięć. Narodowa pamięć jest dobrem najwyższym. Wplata się w historię cieniami poległych i wyrasta z jeszcze żyjących uczestników walki, spotykanych wśród nas, na co dzień. Historia i dzieje narodu mają być źródłem nauki, aby to, co było złe – naprawić, a to, co było dobre – uszlachetniać.
Dzisiaj mamy obowiązek pielęgnowania tego wszystkiego, co się zdarzyło, z czego wyrastamy, co było krwią, bliznami i cierpieniem, co było radością i triumfem. To wszystko musimy włączyć w teraźniejszość i w wielkie dzieło dążenia do przyszłości.
Kolejna rocznica zbrodni katyńskiej po raz kolejny przypomina o tragicznych losach polskich jeńców. Wydarzenia z 1940 r. zapisane na kartach historii Polski krwią i męczeńską śmiercią Polaków należą do najbardziej dramatycznych.
Tam, na nieludzkiej ziemi, zabito wiarę, nadzieję, miłość Jednym strzałem w tył głowy. (…)
„Cóż może być bardziej haniebnego niż zbrodnia chroniona tajemnicą państwową ? Do dziś radzieckie i rosyjskie dzieje zbrodni katyńskiej nie zostały do końca wyjaśnione”.
Katyń – to nie tylko dramat niewoli i wymordowania przez NKWD 4,5 tysiąca oficerów polskich, zabijanych pojedynczo strzałem w tył głowy w lesie katyńskim.
Katyń – to prawda przez długie lata okrywana kłamstwem, przemilczana przez mocarstwa, do dzisiaj spychana na margines świadomości.
Katyń – to zbrodnia ludobójstwa, z punktu widzenia prawa jedno z najkrwawszych zbiorowych przestępstw, zbrodnia przeciwko ludzkości. Zbrodnia nierozliczona, nieosądzona przez żadną międzynarodową konstytucję.
Zbrodnia katyńska to tylko ułamek GOLGOTY WSCHODU.
Ten mord był starannie przygotowany wiele lat wcześniej. Motywy zbrodni są jednoznaczne – zadanie ciosu elicie narodu polskiego, aby łatwiej go zniewolić i wynarodowić.
Wyjaśnienie zbrodni katyńskiej stało się wyzwaniem dla oddanych prawdzie ludzi w Polsce, zagranicą, a także na wschodzie.
Niezmordowanie przez pół wieku odtwarzali oni z okruchów pamięci i poszlak prawdę o miejscu, czasie i sprawach mordu. Dlatego, gdy upadający Związek Sowiecki przyznał się do zbrodni, wiedzieli już od dawna, gdzie szukać zabitych.
W lasach niedaleko Katynia, Tweru i Charkowa odnaleźli jednoznaczne potwierdzenie strasznej prawdy. Doły śmierci kryły ciała zamordowanych Polaków
i ich skromny jeniecki dobytek.
W trzech miejscach kaźni zebrano dowody dla śledztw w sprawie zbrodni. Symbolicznie pogrzebano zamordowanych, a na ich mogiłach postawiono znaki godnego, wiecznego spoczynku.
W Miednoje, Katyniu i Charkowie Stalin chciał na zawsze pogrzebać polski sen o wolności i polską niepodległość. Tych, co o nią walczyli i tych, co jej strzegli. Wśród zamordowanych było co najmniej: 920 lekarzy i farmaceutów, 770 naukowców i nauczycieli, 650 inżynierów, 450 prawników. Wśród zamordowanych byli też duchowni, posłowie i senatorowie, dyplomaci, urzędnicy, przemysłowcy, ziemianie, artyści i olimpijczycy. Elita polskiej armii i kwiat polskiej inteligencji.
Zbrodnię katyńską dokonano w ogromnej tajemnicy nie informując rodzin o losie pomordowanych, a swoistym wzmocnieniem jej skuteczności były akcje deportacyjne, które objęły większość członków rodzin pomordowanych, co bardzo utrudniało żonom, rodzicom czy dzieciom nagłaśnianie faktu zaginięcia najbliższych. To milczenie, które już w 1940 r. zapadło nad masowym mordem miało być obowiązujące także przez większość późniejszych lat.
Dramat Katynia domaga się od nas klarownej, autentycznej prawdy. Nie można jej zamazać, trzeba poznać ją do samego dna, pamiętać – oto nasze zadanie. Są zbrodnie, które nie ulegają przedawnieniu. Są doświadczenia, których nie wolno zapomnieć, bo są one lekcją przyszłości.
MUSIMY PRZEBACZYĆ, ALE NIE WOLNO ZAPOMNIEĆ
Niżej zamieszczony jest plakat naszej uczennicy z klasy III h Aleksandry Borzęckiej. Praca brała udział w konkursie: „Polskie serce pękło. Katyń 1940” – II edycja konkursu literacko – plastycznego dla młodzieży ze szkół ponadpodstawowych